Internet jest obecnie pełen różnych produktów i usług, opartych na kreatywnych pomysłach różnych twórców. Niektóre sprzedają się lepiej, inne mniej. Przedsiębiorcy szukający inspiracji do nowych przedsięwzięć, często posiłkują się zasobami internetowymi. Nie sposób się temu dziwić, wszak Internet to niemal nieograniczona baza wiedzy i doświadczeń innych ludzi, w tym także przedsiębiorców. Buszując w Internecie można wpaść na ciekawe pomysły, z których będziemy chcieli zaczerpnąć w naszej działalności.
Często jednak te najciekawsze biznesowo pomysły są chronione prawem własności intelektualnej, skopiowanie ich może więc doprowadzić do naruszenia cudzych praw i narazić kopiującego na poważne konsekwencji prawne i finansowe. Dla przedsiębiorców, którzy wprowadzają na rynek nowe produkty lub usługi, bądź zaczynają swoją działalność, kluczowe jest unikanie takich naruszeń.
W tym artykule omówimy, jak sprawdzić, czy produkt nie narusza cudzych praw, jakie są konsekwencje naruszeń oraz jak postępować w przypadku otrzymania listu ostrzegawczego dotyczącego naruszenia praw własności intelektualnej.
Kopiować, czy nie kopiować?
Przed wprowadzeniem na rynek nowego produktu lub usługi pod nową nazwą, niezwykle istotne jest przeprowadzenie dokładnej analizy co do możliwych cudzych praw jakie możemy naruszyć naszym nowym przedsięwzięciem.
Owe badanie z reguły przybiera dwie formy. Mianowicie:
(1) albo mamy całkowicie swój nowy pomysł albo
(2) inspirujemy się pomysłem już istniejącym na rynku.
(1). Pierwszy przypadek zdarza się coraz rzadziej niestety, ale to głównie z uwagi na wspomniany już na wstępie ogrom danych zawartych w Internecie. To z czym się zapoznajemy z reguły zostawia w nas jakiś ślad i w jakimś stopniu wpływa na naszą twórczość. W efekcie, nawet jeśli jesteśmy pewni, że nasz pomysł jest całkowicie nowy, może on mieć w sobie pewne podobieństwa do istniejących już cudzych pomysłów.
(2). Z kolei, jeśli spodobał nam się jakiś cudzy pomysł, wbrew pozorom niekiedy możemy go skopiować. Ogólną zasadą panująca na całym świecie jest wolność kopiowania. Co do zasady możemy zatem skopiować cudzy pomysł, chyba że pomysł ten korzysta ze szczególnej ochrony jaką daje właśnie zbór przepisów tworzących prawo własności intelektualnej. Przy czym, trzeba pamiętać, że nie wszystkie pomysły podlegają ochronie prawnej. Same idee, czy koncepcje lub sposoby często nie są chronione prawnie. Czyli jeśli będziesz chciał skopiować np. cudzy pomysł na biznes to z reguły nie będzie ku temu przeszkód.
Jak sprawdzić, czy produkt nie narusza cudzych praw?
Niezależnie od tego, czy tworzysz coś swojego, czy chcesz skopiować swoją konkurencję, dla świętego spokoju powinieneś skonsultować swój pomysł z profesjonalistą – najlepiej rzecznikiem patentowym.
Rzecznik w pierwszej kolejności powie Ci, czy Twój pomysł podlega lub czy może podlegać ochronie prawnej. Często, nawet jeśli sam pomysł jako całość nie podlega ochronie, jego poszczególne elementy już mogą. Dlatego warto tu postawić na doświadczonego specjalistę, który Ci powie czy trzeba przeprowadzić badanie czystości Twojego pomysłu, a jeśli tak to w jakim zakresie.
Badanie czystości zaczyna się od sprawdzenia rejestrów praw własności przemysłowej, czyli znaków towarowych, wzorów przemysłowych, wynalazków, nazw geograficznych itp. Nie zawsze trzeba badać wszystkie rejestry. Niekiedy rozwiązanie sprowadza się do nazwy (wówczas warto sprawdzić w szczególności bazy znaków towarowych), innym razem do pełnej wizualizacji jakiegoś produktu (wtedy należy uzupełnić badanie o rejestr wzorów przemysłowych), a jeszcze innym razem chodzi tylko o rozwiązania techniczne (w takim przypadku bada się bazy patentowe).
Przy takim badaniu kluczowe jest to na jakich terytoriach zamierzasz sprzedawać swój pomysł. Jeśli tylko w Polsce i raczej lokalnie (np. w przypadku restauracji albo salonu kosmetycznego), wówczas bada się rejestry praw obowiązujących na terytorium Polski. Jeśli zaś zamierzasz działać na terenie całej Unii Europejskiej, sprawdza się wszystkie prawa obowiązujące na terenie całej Unii i jej poszczególnych państw członkowskich. W przypadku zaś chęci prowadzenia działalności w konkretnym kraju poza Unią, np. w Chinach, warto zbadać tamtejsze rejestry.
W przypadku inspirowania się gotowym produktem innego przedsiębiorcy, zalecane jest dodatkowo sprawdzenie czy ów przedsiębiorca (bądź jego wspólnicy) nie posiadają ochrony prawnej kopiowanego produktu. Jest to o tyle ważne, że pokazuje, iż jeśli ten przedsiębiorca inwestuje w ochronę rejestrową swoich produktów, to niewątpliwie po to, aby ścigać wszelkie próby ich kopiowania. Wówczas będziesz wiedział, że Twój inspirowany produkt może Ci przynieść spór sądowy z Twoim konkurentem, przez co będziesz mógł lepiej przewidzieć rentowność swojego nowego przedsięwzięcia.
Kolejnym krokiem badania jest analiza rynku, najczęściej wykonywana w Internecie. Nie oszukujmy się, jeśli czegoś nie ma w Internecie – nie istnieje. Dlatego warto sprawdzić, czy aby na pewno Twój produkt jest tylko Twój, czy jednak ktoś wcześniej nie wymyślił podobnego rozwiązania. Może się także okazać, że produkt Twojego konkurenta, na którym wzorujesz swój nowy produkt, także jest inspirowany cudzymi rozwiązaniami i je narusza. Dlatego nie ignoruj prostego searchu w wyszukiwarce internetowej. Taki search także może Ci podpowiedzieć, czy z wprowadzeniem na rynek Twojego nowego produktu wiążą się jakieś ryzyka.
Konsekwencje prawne naruszeń
Naruszenie cudzych praw własności intelektualnej może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych. Właściciel praw może domagać się od Ciebie nie tylko pieniędzy, ale także zamknięcia całego biznesu, czy zniszczenia spornych produktów.
Oto lista najczęściej pojawiających się żądań jakie może mieć wobec Ciebie właściciel praw, które zostały przez Ciebie naruszone:
01
Zaniechanie naruszania praw, czyli np. zaprzestanie oferowania, promowania, składowania, wprowadzania do obrotu, importu, eksportu itp. produktu który narusza cudze prawa oraz zakazanie podejmowania działań stanowiących to naruszenie w przyszłości. Bardzo często będzie się to wiązało z koniecznością rebrandingu całego przedsiębiorstwa albo właśnie z koniecznością rebrandingu lub zniszczenia Twoich produktów.
02
Wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści, czyli korzyści majątkowych jakie osiągnąłeś w wyniku swoich działań stanowiących naruszenie cudzych praw. Jeśli naruszenie tych praw polegało np. na sprzedaży produktu pod nazwą identyczną do cudzego zarejestrowanego znaku towarowego, musisz wydać wszystko co zarobiłeś na tej sprzedaży minus koszty jakie poniosłeś*.
*Co do zasady Sądy powinny zasądzać zwrot całego dochodu ze sprzedaży danego produktu. Niestety w zeszłym miesiącu otrzymałam wyrok w jednej z moich spraw, w którym sędzia bezzasadnie pominął koszty poniesione przez mojego klienta. Więc tak naprawdę nigdy nie wiesz ile dokładnie będziesz musiał zapłacić.
03
Naprawienie wyrządzonej szkody. Z reguły właściciele praw domagają się dodatkowo poza zwrotem bezpodstawnie uzyskanych korzyści, zapłaty odszkodowania w wysokości hipotetycznej opłaty licencyjnej, jaką musiałbyś im zapłacić aby móc legalnie sprzedawać Twój sporny produkt. Kwoty te są różne i często do ich wyliczenia powołuje się biegłych specjalistów.
04
Podanie do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia lub informacji o orzeczeniu, w sposób i w zakresie określonym przez sąd. Jeśli np. reklamowałeś swój sporny produkt w jakimś czasopiśmie i Twój przeciwnik się o tym dowie, najprawdopodobniej zażąda publikacji w/w wyroku w tym samym czasopiśmie i na takim samym obszarze jak Twoja reklama. Jak zapewne się domyślasz – może to być bardzo kosztowne.
Te żądania mogą się różnić w zależności od tego, jakie prawa zostały naruszone, czy tylko znaki towarowe, czy także patent, a może i prawa autorskie oraz dopuszczono się czynów nieuczciwej konkurencji. Każdy stan faktyczny jest inny i w każdym przypadku należy oddzielnie stworzyć odpowiednią strategie postępowania w przypadku naruszeń praw. W skrajnych przypadkach może dojść do nałożenia na firmę także sankcji karnych, zwłaszcza jeśli naruszenie miało charakter celowy.
Warto pamiętać, iż postępowania sądowe w sprawach o naruszenie IP są często skomplikowane i długotrwałe, co generuje dodatkowe koszty prawne. Ponadto, praktyka orzecznicza w sprawach własności intelektualnej ciągle się zmienia, przez co wynik sprawy sądowej może zaskoczyć nawet doświadczonego prawnika.
Dlatego jeśli masz możliwość nie wchodzenia w spory sądowe, nie wchodź w nie! Nie warto!
Co jeśli już naruszyłeś cudze prawa i dostałeś list ostrzegawczy?
Otrzymanie listu ostrzegawczego (wezwania do zaniechania naruszenia praw) od właściciela praw własności intelektualnej to poważna sprawa, której nie należy ignorować. Po otrzymaniu takiego listu, pierwszym krokiem powinno być skontaktowanie się z prawnikiem specjalizującym się w prawie własności intelektualnej, aby mógł ocenić Twoją sytuację i zaplanować odpowiednią strategię działania.
Należy unikać podejmowania jakichkolwiek samodzielnych działań, czy deklarowania czegokolwiek bez konsultacji z prawnikiem, ponieważ nieodpowiednia odpowiedź może tylko pogorszyć Twoją sytuację.
Z praktyki wiem, iż często te listy ostrzegawcze nie mają podstaw i wynikają z nieznajomości prawa własności intelektualnej przez wysyłający je podmiot. Możesz się zdziwić, ale często także prawnicy nie będący rzecznikami patentowymi piszą bezsensowne listy ostrzegawcze, pomimo że ich klienci tak naprawdę nie mają żadnych praw bądź ich prawa nie odnoszą się do spornych czynów rzekomego naruszyciela.
Dlatego też czasami wystarczy odpisać na taki list ostrzegawczy wyjaśniając uprzejmie jego nadawcy iż się mocno myli i jeśli nie przestanie bezzasadnie nękać rzekomego naruszyciela, sam dopuści się naruszenia w postaci czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na blokowaniu konkurentowi dostępu do rynku. Bo musisz też wiedzieć, że za wysyłanie bezpodstawnych listów ostrzegawczych, można domagać się zapłaty odszkodowania od ich adresata.
Sama nie raz miałam sprawy, które zaczęły się od otrzymania przez mojego klienta bezzasadnego listu ostrzegawczego, a skończyły się n tym, iż nadawca tego listu zwracał mojemu klientowi koszty mojej pomocy prawnej. Tak więc opisane przeze mnie przypadki nie są tylko teoretyczne.
Jeśli rzeczywiście dopuścisz się naruszenia cudzych praw, spokojnie to jeszcze nie koniec świata. Właściciele praw, które naruszyłeś co do zasady nie chcą Cię pozywać, bo dla nich też to jest kosztowne i niepewne co do rezultatu. Dlatego, jeśli rzeczywiście dopuścisz się naruszenia cudzych praw trzeba usiąść do stołu i spokojnie to przegadać w celu osiągniecia porozumienia.
Takie porozumienie może się skończyć np. tylko jakąś zmianą w nazwie albo wyglądzie Twojego produktu. Być może wystarczy zapłacić jakąś niewielką sumę lub wykupić licencję.
Negocjowanie porozumień dotyczących własności intelektualnej to proces wymagający staranności i wiedzy. Kluczowym elementem jest dokładne zrozumienie zakresu ochrony, jaką ma przeciwnik oraz potrzeb obu stron sporu.
Skorzystaj z moich usług prawnych!
Jeśli jesteś przedsiębiorcą i obawiasz się naruszenia cudzych praw własności intelektualnej, lub już otrzymałeś list ostrzegawczy, mogę Ci pomóc. Dzięki mojemu wieloletniemu doświadczeniu w prowadzeniu sporów o prawa własności intelektualnej, mogę skutecznie zadbać o Twoje interesy w negocjacjach, mediacjach, a także w postępowaniach sądowych. Koszt moich usług niewątpliwie okaże się mniejszy, niż koszt błędów jakie popełnisz działając sam albo z niedoświadczonym prawnikiem.
Zachęcam do kontaktu, abyśmy mogli omówić, jak mogę Ci pomóc w zabezpieczeniu Twojej firmy przed ryzykiem naruszenia praw własności intelektualnej.