Jak już zapewne wiesz z moim poprzednich wpisów, zgłaszanie znaków towarowych to ważny krok w budowaniu marki i ochronie własności intelektualnej przedsiębiorstwa. Wręcz powiedziałabym, że bez znaku towarowego nie będziesz mógł w pełni bezpiecznie prowadzić swojego biznesu.
Niestety, przedsiębiorcy zgłaszający znaki towarowe coraz częściej stają się celem oszustów, nie tylko polskich, ale także tych spoza naszego kraju. Wystarczy, że firma zgłosi znak towarowy w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) i już jest na celowniku złodziei. Aby uzyskać zgłoszenie, trzeba bowiem podać dane kontaktowe, w tym adres korespondencyjny. Oszuści wyłapują nowe zgłoszenia oraz dane adresowe firm i rozsyłają do nich fałszywe decyzje, czy też wezwania do zapłaty.
Oszustwo na prywatny rejestr.
Swego czasu mechanizm polegał na tym, że przedsiębiorca dostawał wezwanie do zapłaty za rejestrację i publikację zgłoszonego znaku w jakimś bliżej nieokreślonym rejestrze znaków. Na potrzeby tych wezwań, oszuści wymyślali nazwy rejestrów typu „Rejestr Urzędu Znaków Towarowych”, czy „Rejestr Nazw Zastrzeżonych”. W treści wezwania bardzo drobnym druczkiem pisano wyjaśnienia, iż ów rejestr jest ich rejestrem prywatnym, zaś płacąc pieniądze zawarte w wezwaniu, płacący zawiera z nimi umowę o publikacji jego znaku w owym prywatnym rejestrze. Być może rzeczywiście tak było, że ktoś sobie opublikował na jakiejś stronie www, jakiegoś pdfa i wskazał w tym pdfie znak towarowych tego, kto im zapłacił. Na pewno kiedyś raz taki „rejestr” znalazł w Internecie. Jednak te rejestry nie miały żadnej mocy prawnej, a przez to publikacja w nich nie miała żadnego sensu (oczywiście poza oszustami, którzy na tym mocno zarabiali). W konsekwencji, biedni przedsiębiorcy płacili oszustom po kilka tysięcy złotych (czyli kilkukrotnie więcej, niż za zgłoszenie znaku w prawdziwym urzędzie) i absolutnie nic z tego nie mieli, bo i tak musieli wpłacić opłat urzędowe do prawdziwego Urzędu za publikację w prawdziwym rejestrze.
Pewnie myślisz sobie drogi Czytelniku, że przekręt słaby. No bo kto by się na to nabrał?! Niestety sporo osób wówczas się nabierało. Oczywiście głównie byli to pracownicy firm, do których trafiały takie wezwania. Oni nie byli obeznani w tego typu dokumentach prawnych, a pisane czerwonym drukiem „wezwanie do zapłaty 3000 zł w terminie 5 dniu bo inaczej firma straci znak towarowy”, działało na nich motywująco, ale w złym znaczeniu tego słowa. I tak, niejedna „Pani Kasia” z księgowości traciła pracę, bo spowodowała straty w majątku firmy rzędu co najmniej kilku tysięcy złotych.
Fałszywe decyzje oraz świadectwa.
Ale w końcu, firmy się nauczyły, na czym polegały owe przekręty i stały się one coraz mniej skuteczne. To zmusiło oszustów do poszukiwania nowszych metod wyłudzeń. Dzisiaj te wyłudzenia są dużo bardziej „skuteczne”. Jak donosi Urząd Patentowy RP (UPRP) obecnie trwa fala nowych oszustw, w których oszuści przesyłają do swoich ofiar fałszywe decyzje Urzędu oraz świadectwa ochronne. Poniżej jest przykład takiej fałszywej decyzji oraz świadectwa.
Więcej możesz się dowiedzieć ze strony internetowej Urzędu Patentowego: KLIK
Jak widzisz dokumenty te są zbliżone wyglądem do prawdziwych dokumentów. Mnóstwo rzeczy jest podrobionych od oznaczenia Urzędu, danych ekspertów, pieczęci do ogólnego layoutu dokumentów. Jeśli nie „siedzisz w temacie”, możesz bardzo łatwo dać się nabrać.
Rzecznik patentowy zawsze pomoże!
Jeśli zgłaszasz swoje znaki towarowe przez pełnomocnika, nie musisz się martwić o te fałszywe dokumenty. Wystarczy, że wszelką korespondencję otrzymaną z „Urzędu Patentowego” prześlesz do swojego pełnomocnika. On lub ona z pewnością potwierdzi, czy dokument jest autentyczny. Pamiętaj też, że cała korespondencja z Urzędu Patentowego powinna trafiać do Twojego pełnomocnika, a nie bezpośrednio do Ciebie. Jeśli więc masz ustanowionego pełnomocnika, ale dokumenty z Urzędu Patentowego przychodzą bezpośrednio do Ciebie, powiedz o tym swojemu pełnomocnikowi niezwłocznie, bo to znaczy, że coś jest nie tak jak być powinno.
Sam zgłaszasz swoje znaki? Zwróć uwagę na te 5 punktów!
Jeżeli sami zgłaszacie swoje znaki towarowe, musicie być szczególnie czujni. Oto kilka kluczowych kwestii, na które warto zwrócić uwagę, jak już dostaniecie taką „decyzję”:
- Waluta płatności – Jeśli zgłosisz znak w Urzędzie Patentowym RP, opłaty urzędowe zawsze będziesz opłacał w złotówkach, nigdy w euro. To podstawowa zasada, którą warto zapamiętać.
- Konto bankowe – Opłaty za zgłoszenie i rejestrację znaków towarowych UPRP dokonywane są na jedno, stałe konto:
NBP O/O Warszawa: 93 1010 1010 0025 8322 3100 0000
Konto to nie zmienia się. W razie wątpliwości, sprawdź informacje na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Patentowego. Możesz wpisać „UPRP konto bankowe” w wyszukiwarce, aby szybko znaleźć niezbędne dane, ewentualnie wejdź na tą stronę UPRP.
- Podstawy prawne – Prawdziwe decyzje dotyczące polskich znaków towarowych będą odnosić się do prawa polskiego. Nie znajdziesz tam żadnych europejskich przepisów, które uzasadniałyby płatność w euro.
- Decyzja o udzieleniu prawa ochronnego – Prawdziwa decyzja o udzieleniu prawa ochronnego na znaki towarowe jest warunkowa, czyli jest wydana pod warunkiem uiszczenia opłaty za pierwszy okres ochronny oraz opłaty za publikację (czyli wydanie świadectwa ochronnego). Co to oznacza? Oznacza to, że jeśli nie zapłacisz, decyzja wygaśnie i nie dostaniesz żadnego świadectwa ochronnego, ani numeru prawa ochronnego (numeru po literce „R”). Dopiero po uiszczeniu tych opłat, UPRP wpisze Twój znak do rejestru (nadając mu numer R) i wyśle Ci świadectwo ochronne. Świadectwo otrzymasz nawet kilka miesięcy po uiszczeniu opłaty, nigdy wcześniej, a na pewno nigdy z decyzją!
- Termin płatności – Prawdziwa decyzja da Ci 3 miesiące na opłacenie pierwszego okresu ochronnego i publikacji, a nie 14 dni. To ważny szczegół, który może uchronić Cię przed oszustami. Pamiętaj o nim!
Wiesz już na co zwrócić uwagę, aby nie stracić kilku tysięcy złotych na rzecz „oszustów znakowych”. Pamiętaj jednak, że jeśli zgłosisz swój znak poprzez profesjonalnego pełnomocnika, w ogóle nie będziesz musiał przejmować się takimi kwestiami. Będziesz wiedział, że masz zapłacić tylko tyle ile wskaże Ci Twój pełnomocnik i na które konto.
Jeśli czegoś nie wiesz – PYTAJ!
Nie bój się pytać. Nawet jeśli nie jestem Twoim pełnomocnikiem, możesz do mnie napisać i zapytać, czy decyzja, którą otrzymałeś jest autentyczna, czy jednak fałszywa. Moje doświadczenie i wiedza w zakresie zgłaszania znaków towarowych są do Twojej dyspozycji.
Jako doświadczony radca prawny, specjalizujący się w zgłaszaniu znaków towarowych od ponad 14 lat, posiadam wiedzę i doświadczenie, które pozwolą Ci uniknąć takich pułapek. Moje usługi obejmują nie tylko pomoc w samym procesie zgłaszania znaków towarowych, ale także szeroko pojęte doradztwo w zakresie ochrony własności intelektualnej i reagowania na próby oszustw. Współpracując ze mną, możesz być pewien, że Twoje interesy są w dobrych rękach.